No nie wiem jak zaczac ten post. Cos nie moge z siebie slowa wydusic. I prosze, zaczalem od „No”… Wszystkie moje polonistki pewnie by rece zalamaly jakby to zobaczyly. Nie zeby sie cos specjalnego wydarzylo. Nie. Po prostu chcialem jakies trzy slowa sklecic i wrzucic na bloga. Chyba z tego lenistwa i nie pisania stracilem umiejetnosc klecenia zdan. Bylem w Niigacie – to jest miejscowosc nad morzem japonskim. Plan byl troche inny. Mianowicie wstanie o 6 rano. Wyjazd na stacje. Zlapanie pociagu-kuli i po 3h jazdy wysiadka w Toyamie. Z…
Miesiąc: grudzień 2009
Zdjęć kilka
Japan Rail Pass
Przy okazji troche informacji o JRP. Czyli bilecie „miesiecznym” dla turystow. To jest bardzo przydatna sprawa. Kazdy kto jedzie do Japonii powinien sie w taka rzecz zaopatrzyc. Jednak trzeba to zrobic za granica. Nie mozna tej karty kupic w Japonii. Gdy juz sie jest na miejscu wystarczy isc do pierwszego lepszego punktu sprzedazy biletow JR (Japan Railways). W takim punkcie wymieniamy nasz voucher (za granica kupuje sie voucher) na konkretna karte JRP. Podczas wymiany okreslamy od kiedy nasza karta ma byc wazna. Czyli mozemy wymienic od razu po przylocie, ale…
Osaka > Tokyo
Nara, Osaka nocą
Kyoto: warto kupic dzienna karte na autobusy. Kosztuje 500 japonskich zlotych. W Kyoto jest tyle swiatyn ze na obejrzenie wszystkich dwa dni to malo. Maja tez duzy park. A przy stacji kolejowej jest wieza, z ktorej rozciaga sie panorama miasta. Szczegolnie fajna po zmroku. Hiroshima: po miescie poruszamy sie glownie tramwajami. Duze wrazenie robi muzeum bomby atomowej i wszystkiego co jest z nia zwiazane. Angielski, automatyczny przewodnik momentami ma bardzo naiwne teksty, jednak sama ekshibicja robi piorunujace wrazenie. Bardzo depresujaca(?). Nie wiem czy jest taki wyraz. No w kazdym razie…
Kyoto, Hiroshima
Zamek w Osace
Ognioodporni Japończycy
W hostelu KOMA, w ktorym jestem (swoja droga polecam), maja tabliczke z lista roznych wydarzen na poszczegolne dni miesiaca. Sam jej nie zauwazylem. Za to pracownicy zwrocili mi uwage, ze w okolicach Osaki jest festiwal ognia. Nic szczegolnego zaplanowanego nie mialem, zreszta i tak juz bylo pozno (przespalem chyba z 20h), wiec pojechalem. Festiwal to za duzo powiedziane. Ale i tak sie dzialo. Ekipa podpalaczy, na wpol ubrana w biale stroje, rozhajcowala ognisko jak sie patrzy. Zar lal sie z nieba strumieniami, a bylo juz dawno po zachodzie slonca. Tlum…
Lądowanie w Osace
Jak kiedys bedziecie chcieli zrobic 24h maraton po lotniskach to odradzam. Albo chociaz wezcie spiwor, ubierzcie sie cieplo, no nie wiem. Na krzeslach przy bramce spi sie w miare, ale metalowe stelaze i klimatyzacja daja mocno po plecach. W Manili niestety nie ma hotelu przy lotnisku. W sumie to i tak sie udalo. Ladowalem o 4 nad ranem, a kolejny samolot mialem dopiero o 14:30. Myslalem ze okienka beda zamkniete, ale okazuje sie, ze CEBU Pacific Air lata tak samo w nocy, jak i w dzien. Jednak zanim wydali karte…
Pożegnanie z Tajlandią
Siedze w Bangkoku, na lotnisku. Do samolotu jeszcze 4,5h. Pomyslalem, ze wrzuce to co rano udalo sie strzelic. Jeszcze z Tajlandii nie wyjechalem, a juz mam ochote wracac. Czyzby plaza i ciepla, czysta woda uzaleznialy? No ale sami powiedzcie, czy nie wyglada to zachecajaco? Wczoraj wyprobowalismy z Marcinem skutery wodne. Super sprawa! Maszyny maja olbrzymiego kopa. Trzeba sie mocno trzymac, zeby nie spasc. Na falach rzuca we wszystkie strony. Koniecznie sprobujcie jak bedziecie mieli okazje. Zabawa przednia. Ponizej tez dwa zdjecia z Fresh Market w Patong. Na ostatnim zywe zaby.…