Kyoto: warto kupic dzienna karte na autobusy. Kosztuje 500 japonskich zlotych. W Kyoto jest tyle swiatyn ze na obejrzenie wszystkich dwa dni to malo. Maja tez duzy park. A przy stacji kolejowej jest wieza, z ktorej rozciaga sie panorama miasta. Szczegolnie fajna po zmroku.
Hiroshima: po miescie poruszamy sie glownie tramwajami. Duze wrazenie robi muzeum bomby atomowej i wszystkiego co jest z nia zwiazane. Angielski, automatyczny przewodnik momentami ma bardzo naiwne teksty, jednak sama ekshibicja robi piorunujace wrazenie. Bardzo depresujaca(?). Nie wiem czy jest taki wyraz. No w kazdym razie wesolo nie jest.
Nara: ciezko powiedziec czy park jest w miescie, czy miasto w parku – park jest tak rozlegly. W parku jest kilka swiatyn. M.in. Wielki Budda. W parku sa tez jelenie, ktore przyzwyczaily sie do ludzi i chodza sobie miedzy nimi. Biada temu kto wyciagnie jedzenie. Natychmiast jest otoczony przez jelenie, a kruki sa drugie w kolejce.
Podczas pobytu w Japonii warto pamietac ze lewostronny ruch ma rowniez wplyw na kierunki jazdy autobusow. Moze to pomoc uniknac nadstawiania drogi…
Shinkansen to jest cos. Tzn normalny pociag, ale chodzi z taka dokladnoscia, ze to jest szok. Przed pierwszym lotem samolotem myslalem, ze to samoloty tak chodza. Tam sie zawiodlem. Z Shinkansenem wyglada tak, ze pociag zajezdza na stacje o okreslonej godzinie, stoi nie wiecej niz minute i odjezdza. W tym czasie wszyscy zdarza wysiasc, wsiasc. Po maksimum 10 minutach podjezdza drugi pociag. Niezle to dopracowali.
W samym pociagu jest dosc glosno. Tzn spokojnie mozna porozmawiac, ale slychac ze sie szybko jedzie. Szczegolnie w tunelu.
W Osace koniecznie trzeba isc do budynku WTC. Tam na 55 pietrze jest taras widokowy. Wg mnie najlepiej zrobic to wieczorem. Panorama miasta jest po prostu niesamowita. Wstep 800 JPY, ale naprawde warto! Sa nawet specjalnie przygotowane przytulne miejsca dla par.
Jutro przeprowadzka do Tokyo (Shinkansenem). Wiem, ze w Polsce jest zimno. W Japonii zaczal wiac jakis taki zimny wiatr, ze strach na dwor wychodzic. A jestem aktualnie na poludniu. Zobaczymy co bedzie w stolicy.
