Dzisiaj chcę Was zachęcić do robienia w domu soku pomarańczowego. Nie tak dawno pierwszy raz spróbowałem własnoręcznie wyciśniętego soku i wrażenie, jakie na mnie wywarł, było miażdżące.
Nie, nie nie! Sok w domu? Mateusz! Czy ty zwariowałeś? Wiesz, ile to czasu? Wiesz, ile potem jest sprzątania?
To prawda, trzeba poświęcić na to czas. Jednak wyciśnięcie soku dla dwóch osób zajmuje około 5 minut. W tym czasie kroję na połowy i wyciskam sok z 4 pomarańczy i 1 grejpfruta.
Wynikiem tego są dwie duże szklanki soku pomarańczowego i jedna mniejsza soku z grejpfruta. Wszystkie zawierają bardzo dużo miąższu, a sam sok jest rewelacyjnie słodki.
Sok z grejpfruta można wymieszać z tym z pomarańczy, co częściowo uchroni nas przed goryczką. Grejpfrut zawiera dużo witamin i jest dobry na serce, nerki czy kości. Warto mieć go w swojej diecie.
Sprzątania nie ma aż tak dużo… Bez przesady. Po wyciskaniu do umycia mam 4 elementy. Wszystkie plastikowe i bez małych dziurek, które sprawiałyby problem.
Na pewno zależy to od tego, jakiej wyciskarki używacie. Ja używam najtańszej elektrycznej, jaką udało mi się znaleźć na Allegro. Zapłaciłem za nią około 30 złotych. Widzę, że w renomowanych sklepach kosztuje nawet trochę mniej. Działa bez zarzutu. Jest łatwa w montażu i demontażu. Gotowa do użycia w 10 sekund po wyjęciu z szafki.
Wcześniej piłem wyłącznie 100% sok pomarańczowy, kupiony razem z wszystkimi pozostałymi artykułami spożywczymi. Nadal często go piję, jednak ten domowy jest znacznie lepszy.