Praca ma swoje plusy – mozna na przyklad odwiedzic Paryz. Sluzbowo bo sluzbowo, ale zawsze znajdzie sie chwila zeby wyskoczyc na miasto i cos zobaczyc.
Co mi sie nie podobalo to brudne ulice. Smieci walaja sie pod nogami. Szczegolnie w miejscach rzadziej odwiedzanych przez turystow.
To co mi sie najbardziej podobalo w stolicy Francji to knajpki, ktore znajduja sie na kazdej ulicy. W centrum, momentami, na przestrzeni calej ulicy widac tylko takie lokale. Zawsze ktos tam siedzi, je, pije, rozmawia z kims innym.
A jesli nie w knajpie, to siedzi sie na chodnikach, trawnikach, w parkach, mostach. Pije wino, je i rozmawia ze znajomymi. Swietna rzecz. I nikt nie wlepia za to mandatow. A policja jest znacznie lepiej widoczna niz w kraju nad Wisla.