Transatlantyk i Zakochani w Rzymie

Transatlantyk i Zakochani w Rzymie

Tydzien temu w Poznaniu odbywal sie festiwal filmowy Transatlantyk. Bardzo duzo seansow, w roznych kategoriach i gatunkach filmowych. A na dodatek bilety w cenie 10 zlotych.

 

Mi najbardziej zapadly w pamiec 3 filmy:

  • Zbrodnie czasu – sci-fi o tym jakie konsekwencje moze niesc ze soba podrozowanie w czasie. Bardzo mala obsada (doslownie 4 aktorow), a mimo to film naprawde fajny. Ciekawie pokazana sytuacja paradoksu, kiedy to podrozujacy w czasie przenosi sie w przeszlosc i ma mozliwosc zmiany przebiegu wydarzen.
  • Na swojskiej ziemi – kanadyjski film w sumie o niczym, a jednak calkiem fajnie sie go ogladalo. Historia goscia, takiej czarnej owcy w rodzinie, ktory dowiaduje sie, ze jego siostra zginie w wypadku samochodowym. Zamiast odwiesc ja od jazdy samochodem, wsiada razem z nia…
  • Woody Allen – biografia – jak to we wszystkich biograficznych filmach z Hollywood jest, kazdy wychwala Allena za to i za tamto. Jakiz to wspanialy rezyser, jak doskonale rozumie aktorki, jaka daje swobode na planie, itp, itd. Standardowy PRowy bullshit. Za to na koncu filmu jest Allen, ktory komentuje premiere jednego ze swoich filmow, mniej wiecej tak: Wszyscy zawsze klaszcza i wychwalaja, robia to z uprzejmosci. Nie nalezy tego brac sobie do serca. Film warto obejrzec, mozna dowiedziec sie czegos nowego o rezyserze, trzeba miec tylko wlaczony filtr na PR.

 

Jeszcze raz polecam Transatlantyk. Naprawde warto przejrzec jego program – jestem pewien, ze kazdy znajdzie tam cos dla siebie.

 

A tymczasem dzisiaj kolejny film w kinie i kolejna komedia romantyczna… Co sie dzieje? :) Tym razem Woody Allen – byc moze to wynik Transatlantyku wlasnie. Jak zazwyczaj, w filmie mamy do czyniania z kilkoma historiami, kilku ludzi. Najczescije par – chociaz nie tylko.  Mysle ze warto obejrzec. Film nie jest przegadany. Jest kilka naprawde zabawnych momentow. A historia z Aleciem Baldwinem przypadla mi najbardziej do gustu.

Related posts